Przejedzeni po Świętach? Jedyna forma, jaką możecie zaprezentować to ta tortowa? Przedstawiam Wam super miskę mocy: wegański bowl z komosą, tofu i batatem.
Jedna micha zaspokaja:
✔️52% dziennego zapotrzebowania na wapń
✔️64% na żelazo
✔️47% na potas
✔️71% na magnez
✔️56% na foliany
✔️219% na witaminę C
Jeśli wolicie wideoprzepis, znajdziecie go tutaj
Składniki na 1 porcję:
– 90g tofu w sosie chilli z Biedry (możesz zastąpić wędzonym tofu lub po prostu grillowanym kurczakiem)
– garść startej na tarce czerwonej kapusty (nada się też biała kapusta albo siekana marchewka)
– 1/3 papryki
– 1/3 batata (ok. 70-80g) oraz przyprawy: u mnie papryka wędzona, curry, kurkuma, słodka papryka
– 60g mrożonego groszku
– garść rukoli lub szpinaku
– pół małego awokado (ok. 60g)
– 20g komosy ryżowej
– dressing: ćwiartka dużej cytryny, 1 łyżka oliwy z oliwek, 1 ząbek czosnku, łyżka ziaren słonecznika lub orzechów włoskich, kilka plastrów świeżej papryczki chilli (można pominąć), garść ulubionych ziół (dzisiaj zrobiłam z bazylią, a wczoraj z kolendrą – obie wersje były doskonałe), sól do smaku, łyżeczka tahini (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
1. Nastaw piekarnik do 200 stopni. Opłucz komosę, zalej wodą i ugotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W międzyczasie obierz batata i pokrój w kostkę. Dołóż trochę przypraw i przenieś na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piecz ok. 20 minut do zmięknięcia.
2. Kiedy batat nam się piecze, a komosa ma imprezę na gazie (hehe), podpraż słonecznik na suchej patelni. Kiedy będzie złoty, wyłącz gaz.
3. Na talerz wyłóż rukolę, siekaną paprykę, poszatkowaną kapustę, pokrojone w kostkę tofu i awokado. Zrób to starannie: wyobraź sobie, że jesteś influencerem i cała Polska patrzy na Twój talerz. Jeszcze lepiej, jak zamiast talerza masz BOWL (czyli miskę, ekhm).
4. Ugotuj groszek. Możesz też użyć fasolki edamame, jeśli Cię na to stać.
5. Kiedy komosa wchłonie wodę i będzie mięciutka, przelej ją zimną wodą i dołóż do swojego fancy bowla. Dodaj też słodkie bataty.
otuj groszek. Możesz też użyć fasolki edamame, jeśli Cię na to stać.
5. Kiedy komosa wchłonie wodę i będzie mięciutka, przelej ją zimną wodą i dołóż do swojego fancy bowla. Dodaj też słodkie bataty.
6. Na koniec sosik: wszystko umieść w misie malaksera, dodaj 1-2 łyżki wody i miksuj do uzyskania odpowiedniej konsystencji. W razie potrzeby dolej więcej wody, bo kto Ci zabroni? Spróbuj, czy wszystko git i ewentualnie dosmacz: ja daję zazwyczaj więcej soku z cytryny lub soli.
7. Przygotowanym sosem polej swoje dzieło sztuki, zrób fotkę i wstaw na Instagrama.
8. Bonus tylko dla wtajemniczonych: bowla możesz dodatkowo polać sosem sriracha. Ja jestem dziwna i mam takie rzeczy w domu (mam też granulat sojowy, seitan i płatki drożdżowe, po prostu kulinarna burżuazja).
I niby to tylko sałatka, ale to konkret: całość dostarcza 595 kcal i 24g białka. Nie zapominaj o tym, jeśli chcesz się dopiąć w sylwestrową sukienkę. Ale jeśli nie chcesz, to też spoko: dołóż wtedy więcej oliwy, a co. Raz się żyje, ale żeby jednak żyć dłużej, jedz częściej takie bowle. Na zdrowie!